"Olimpijskie opowieści" cz.7
- Szczegóły
- Poprawiono: środa, 08, kwiecień 2020 10:44
?Mitologicznych opowieści część kolejna?
Paweł znów w akcji! Na Olimpie podsłuchał pogawędkę Hermesa z Panem. Dzięki temu wiemy, która nowinka techniczna pojawiła się już w siedzibie bogów i kto na tym najbardziej ucierpiał.
?Cena postępu?
Hermes ucina sobie pogawędkę z Panem:
- Wiesz, co to jest paczkomat??
- To jest automat od przesyłek. Wkładasz paczkę i trafia ona do innego paczkomatu, gdzie odbiera ją adresat - tłumaczy Pan. -To jest najnowsza innowacja w dziedzinie usług kurierskich, mój drogi ? dodaje.
- Ty, ale mi Hefajstos wyciął numer... Posprzeczaliśmy się dwa miesiące temu na imprezie u Dionizosa. Hefajstos coś tam burczał, że wykopie mnie z interesu. Myślałem, że sprawa przyschnie, kiedy nagle dzisiaj się budzę, patrzę, a po całym Olimpie i okolicach wszędzie te ustrojstwa - paczkomaty. Od tego czasu nie miałem ani jednego zlecenia.
Paweł Kuś kl.5e
Biedny Hermes, będzie musiał pomyśleć o zmianie profesji.
A może macie jakiś pomysł, co mógłby robić Hermes po stracie posady posłańca?
J. Kubicka
"Olimpijskie opowieści" cz.6
- Szczegóły
- Poprawiono: wtorek, 07, kwiecień 2020 11:28
Zastanawialiście się kiedyś, czy na Olimpie był telewizor?
A jeśli tak, to co najchętniej oglądano?
Wątpliwości te rozwieje nam Witek.
Zapraszam na szósty rozdział ?Mitologicznych opowieści?.
?Mam talent? na Olimpie
Zeus zdecydował, że musi być na bieżąco z nowinkami ze świata ludzi i podłączył kablówkę na Olimpie. Zachwycił go turniej Mam talent. Hera zasugerowała, aby na Olimpie zorganizować też taki sam show i tak powstał Mam talent na Olimpie. Było to tak doniosłe wydarzenie, że uwolniono skazanych na cierpienie, takich jak Syzyf i Prometeusz. Jury składało się z Apolla - boga muzyki, Afrodyty - bogini miłości oraz Ateny - bogini mądrości. W jury miał być też Hades, ale obawiano się, ze swoją ponurą miną zepsułby wszystkim humor i wszyscy uczestnicy dostawaliby od niego 0 punktów.
Opowiem tylko o finale, ponieważ gdybym opowiadał o wszystkich setkach uczestników, którzy chcieli zaprezentować swoje talenty, trwałoby to za długo.
Do finału zakwalifikował się Ares, Zeus oraz Narcyz. Zeus chciał wszystkich zaskoczyć i zamiast rzucać piorunami w ludzi zrobił pokaz latania na piorunach. Było to bardzo efektowne i wzbudziło zachwyt widowni. Niestety, podczas wykonywania obrotu wpadł w Apolla, przez co dostał obniżone noty: w sumie 8 punktów.
Później występował Ares. Wszyscy oczekiwali, że jako bóg wojny będzie podnosić ciężary. Jednak Ares pokazał sztukę żonglowania kamieniami, w tym skałą, którą pożyczył na czas programu od Syzyfa. Skała była tak ciężka, że kiedy ją podrzucał i łapał, drżał cały Olimp. Również dostał 8 punktów.
Ostatni finalista, Narcyz, nie przygotował występu. Uznał, że jego uroda jest na tyle powalająca, że wystarczy, iż wyjdzie na scenę. Niestety, jury nie podzielało jego zachwytów i dostał 0 punktów.
Jak pewnie zauważyliście, Zeus i Ares mieli po tyle samo punktów. Jury przemyślało, jakie negatywne skutki ich dogrywka mogłaby mieć dla ludzi i zdecydowano się na dwa pierwsze miejsca. Żaden z bogów nie był zadowolony, ale, chcąc nie chcąc, musieli uznać decyzję jury.
Witek Kaizer kl.5d
Szkoda mi trochę tego Narcyza, jak on się, biedaczek pogodzi z taką
?jawną niesprawiedliwością? :-)
Ciekawa też jestem, co jeszcze w tej naszej telewizji spodobało się bogom. Może wiecie?
J. Kubicka
Pobawmy się w pisarzy! "Olimpijskie opowieści" cz.1
- Szczegóły
- Poprawiono: niedziela, 05, kwiecień 2020 12:47
Trzy tygodnie przymusowego ?domatorstwa? za Wami. Książki z domowej biblioteczki pewnie znacie już na pamięć, a i te pożyczone ze szkolnej biblioteki dawno przeczytane. Moim zdaniem to najlepszy czas, aby zająć się własną twórczością. Moglibyśmy przecież coś wspólnie napisać! Każdy z chęcią by coś takiego przeczytał.
Omawiam właśnie z piątoklasistami ?Mitologię? i tak wpadłam na pomysł, że warto by było stworzyć taki zbiorek krótkich, mitologicznych opowiastek. O bogach przecież można w nieskończoność!
Sama już wymyśliłam jedną taką opowieść. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i zachęci do wymyślania kolejnych. Każdą przeczytam, poprawię ewentualne błędy (przecinki i te wszystkie ?ó?, ?ż? i inne) oraz umieszczę na stronie internetowej i szkolnym facebooku. Wszyscy będziemy mieli co czytać i nikt nie powie, że to już zna.
Będą to przecież NOWOŚCI KSIĄŻKOWE!
Obiecuję wszystkim pisarzom, że wynegocjuję dla Was odpowiednie oceny
z języka polskiego!
Teksty przesyłajcie, proszę, na e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
A oto moja opowieść.
?Foch Afrodyty?
Działo się to pewnego słonecznego popołudnia. Do olimpijskiej sali relaksu, w której po sutej uczcie złożonej z upajającego zapachem nektaru i niewysłowionej w smaku ambrozji odpoczywał Zeus, wpadła nad wyraz wzburzona Afrodyta. Już od progu słychać było jej krzyki:
- Zeusie, Zeusie, ty wiesz, co mnie dzisiaj spotkało?! To się wręcz w głowie nie mieści! Żeby mnie, Afrodytę, najpiękniejszą z kobiet tak potraktować! I to kto?! Jakaś podrzędna, pożal się Boże, kosmetyczka!
- Ależ, bogini, nie irytuj się tak i spokojnie opowiedz, co się właściwie stało, na pewno jakoś temu zaradzę ? starał się uspokoić rozwścieczoną kobietę bóg Ziemi i Nieba.
- Co się stało, co się stało?! - krzyczała histerycznie kobieta. - Właścicielka salonu piękności ?Niebiańska Uroda? poprosiła, abym poczekała na swój zabieg, gdyż musi dokończyć klienta!- wyjaśniała dalej wzburzona.
- Ale cóż w tym niewłaściwego, skoro tylko dokończyć ...? - delikatnie zapytał bóg.
- Jak to co? Ty wiesz, kto był tym klientem?! Hekatonchejron! A ona robiła mu manicure!!!
J. Kubicka